środa, 14 maja 2014

Tęczowe podróże: Tęczowe mapy...

Rodos - miasto słońca !


Według mitologii greckiej, początek istnienia wyspy nawiązuje do płomiennej miłości boga słońca Heliosa z córką Posejdona, piękną nimfą Rodos. Zrodzony z tego związku syn Kerkafos miał troje dzieci: Kamejros, Lalyssos i Lindos, które stworzyły trzy największe miasta na wyspie. Dzięki opiece Heliosa, słońce ogrzewa Rodos aż 300 dni w roku, dlatego nazywania jest również mianem Wyspy Słońca.
Z powodu swojego położenia - na styku trzech bogatych kultur, Rodos jest najbardziej zróżnicowaną pod względem krajobrazu, kultury, kuchni i zwyczajów jej mieszkańców wyspą Morza Śródziemnego.
Rodos, najsłynniejsza z wysp Dodekanezu, ma ciepły klimat i mnóstwo zabytków z różnych epok. W starożytności istniały tu trzy miasta państwa, które w następstwie ataków Ateńczyków postanowiły się połączyć. W ten sposób powstało miasto Rodos na północno-wschodnim krańcu wyspy, oddzielonej od Azji Mniejszej zaledwie 13-kilometrową cieśniną. Stara część miasta Rodos, kompletnie ufortyfikowane średniowieczne miasto, jest jednym z architektonicznych skarbów basenu Morza Śródziemnego. Z murów obronnych ładnie widać uliczki, palmy i minarety starówki. Zwiedzając stolicę wyspy nie sposób ominąć nowszej części Rodos. Neohri, czyli Nowe Miasto, założone przez prawosławnych Greków, którym Turcy zakazali osiedlania się w Starym Mieście, i rozbudowane przez Włochów, jest centrum handlowym Rodos i głównym ośrodkiem administracyjnym Dodekanezu. Pełno tu eleganckich sklepów, w których handluje się to warami takich marek jak Lacoste, Trussardi czy Benetton. Warto usiąść w jednej z drogich kafejek portowych w Mandraki, nastawionych głównie na turystów, i popatrzeć na jachty, kołysane wiatrem. Nieco tańsze kawiarnie można znaleźć w hali targowej, obok straganów z rybami, mięsem oraz wielkimi stertami warzyw i owoców. Są tu też niedrogie souvlaki, świeżo wyciśnięty sok pomarańczowy i pieczywo w niezłej piekarni. Na nabrzeżu z kolei roi się od karykaturzystów, ulicznych sprzedawców popcornu i gąbek; nie brakuje tez naganiaczy oferujących jednodniowe rejsy morskie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz